czwartek, 2 czerwca 2016

Stojak na zdjęcia


Porządki wiosenne mają to do siebie, że zawsze znajdzie się jakiś zakurzony cukiereczek, albo rozciągnięty sweter, albo nieszczęśliwy kawałek mebla.
Sio, sio, sio! Wszystko do śmieci? Część mnie ryczy TAK. To jest ta część zmęczona zimą, śnieżną ciapą, za długą nocą i galaktyką kurzu w za słabo wywietrzonych kątach. Potem odzywa się eko-Dorota, która świątek piątek, zima czy lato mruczy swoją mantrę: Pomyśl, zanim wyrzucisz!
Konsekwencją takich namyśleń jest to, że cukierkiem dokarmiam biodrową oponkę (no jak się nada do zjedzenia), sweterek pruję lub oddaję potrzebującemu (też jak się jeszcze nada do użytku), a kawałek mebla przerabiam na jakiś użyteczny gadżet.
I dziś o takim gadżecie.