A wróżka (że Mła?!) zajęta, terminy niepewne i ciągle ktoś wtryniał się w kolejkę.
No to jak już przyszło do czarów, trzeba było dziewczęciu tę zwłokę jakoś wynagrodzić.
To tak: Kopciuszek,
i KOPCIUSZEK.
Eliksir zawiera: subtelną biel, świeżą miętkę, oleje, woski i szczyptę miedzi - a niech ma dziewczyna jakąś błyskotkę!
Same czary to już tylko szlifowanie, malowanie, smarowanie, znowu malowanie, znowu smarowanie, poskręcanie i biżu.
W bajce to jakoś mniej skomplikowane było...
A no tak! Różdżka!
Zanotować na liście "do kupienia": magiczna różdżka (tuż obok wyrzynarki i elektrycznego takera).
Tylko, który to dział w budowlanym będzie? :)
No i jak?
Czas zapolować na Księcia? ;)
Brawo!!! Uwielbiam takie metamorfozy!!Świetny efekt końcowy, a drążek to wisienka na torcie.
OdpowiedzUsuń