wtorek, 22 marca 2016

Wpuść zieleń na salony!

Czyli ogród w ramce.

 

Jak co roku o tej porze sprawdzam pierwsze oznaki wiosny.
- Śnieg stopniał? - Yyyyy... Jaki śnieg?
- Pąki na drzewach i krzewach są? - Są!
- Przebiśniegi? - Nie widziałam, ale to pewnie przez brak śniegu...
- W sklepach wysyp hiacyntów? - No pewnie!
- Ptaki ćwierkają! - Jak najbardziej!
- Koty się drą? - Już od końca lutego! 
- No to mamy wiosnę, nie tylko w kalendarzu. I jakie to szczęście, że zima wyszła z tej imprezy po angielsku.

Może na dobry początek wiosennych szaleństw zazielenić nieco dom? Tylko tak z jajem! Inaczej niż hiacyntowo-żonkilowo.

Dziś prezentuję, jak w prosty sposób zrobić mini ogród wertykalny.



Patentów na takie cudo jest wiele. Ja opracowałam swój.
To co? Robimy?
 
Składniki:


1. zestaw mini roślin (u mnie to garść sukulentów, szczypta storczyka i pół szklanki Soleirolii, którą podzieliłam na mniejsze fragmenty),

2. taker (pistolet tapicerski) lub pinezki,

3. ramka z dość grubym brzegiem, z materiału, w który można wbić zszywkę,

4. druciana siatka (tzw. kurczakowa),

5. włóknina filtracyjna (najlepiej czarna, u mnie dość gruba, ok 300g/m2),

6. jest jeszcze jeden magiczny składnik, którego zabrakło na zdjęciu - folia; polecam tę bąbelkową. Dlaczego? O tym za chwilę.


Przygotowanie:


1. Wyjmij z ramki "plecy" i szkło, a w jego miejsce włóż kawałek siatki tak dopasowany, żeby przykrywał wewnętrzne boki ramki. W kilku miejscach przybij siatkę do boków (wewnętrznych!) - tylko tak, żeby ją unieruchomić.

2. Na siatkę, od środka, połóż kawałek włókniny filtracyjnej  - znowu dopasowany z zapasem na boki. 
Moja rada: Włóknina będzie zabezpieczać ziemię, żeby się nie wysypywała z ramki, ale również, dobrze nasączona, będzie utrzymywać wilgoć. Dlatego, jeśli możesz, namocz ją dzień wcześniej w wodzie i wysusz. Po takim zabiegu będzie wchłaniać wodę dużo szybciej (to tak jak z nowym ręcznikiem).

3. Na włókninę wsyp podłoże dla roślin (np. podłoże dla kaktusów). Wypełnij nim całą objętość ramki.

4. Na ziemi ułóż folię, bąbelkami na zewnątrz. Boki folii zawiń pomiędzy boki ramki, a wywiniętą włókninę. Taka foliowa warstwa zapewni cyrkulację powietrza od spodu, tj. od ściany. Bez wdawania się w precyzyjne terminy z pogranicza fizjologii roślin i budownictwa: wietrzenie robi dobrze, korzeniom również :) 

5. Zamknij ramkę.

6. Nasz panel ścienny gotowy!
 Podlej go dobrze i zaczekaj aż cała woda wchłonie się w podłoże.


Teraz jest chwila na obmyślenie rozmieszczenia roślin! Obudź w sobie projektanta! Rozkładamy, mieszamy, przekładamy! 
Gotowe?
Zrób zdjęcie! Przyda się później, jeśli zapomnisz gdzie miała być kalarepka, a gdzie storczyk.

7. Ostrymi nożyczkami (lub nożykiem do tapet, etc.) natnij włókninę w miejscu, w którym chcesz wsadzić roślinkę. Możesz włókninę naciąć na krzyż i odgiąć ją na zewnątrz lub po prostu wyciąć kółko wielkości oczka siatki.


8. W takim otworze wygrzeb trochę ziemi, tak żeby zrobić miejsce na korzonki. Bardzo delikatnie wsadź roślinkę w jej nowe miejsce i spróbuj lekko przysypać korzenie. To może wymagać precyzji... Jeśli stwierdzisz, że to niemożliwe (bo bryła korzeniowa zajmuje całe oczko), po prostu wytnij obok drugi otwór i grzebiąc w nim paluchem poupychaj lekko roślinkę z dziury nr 1.

Ta daaa!


Koniec. Ale do happy endu jeszcze chwila.
Po pierwsze: zabrakło mi materiałów! Przydałyby się jeszcze 3 dodatkowe kalarepki, żeby zagęścić dzieło.

Po drugie: odstaw obrazek (w poziomie!) na ok 3-4 tygodnie w miejsce lekko nasłonecznione i regularnie zraszaj (na tym etapie to bardzo ważne). W tym czasie podłoże osiądzie i zagęści się, rośliny otrząsną się ze stresu po przesadzeniu (serio, flora też odczuwa stresy) i zapuszczą korzenie w nowej ziemi. Za chwilę będą walczyć z grawitacją, daj im czas na przygotowania. 

Po tym czasie gwóźdź w ścianę i pionizacja!

Aaa! Jeszcze jedna, ważna uwaga. Jeśli masz, na czas roślinnej stabilizacji, odizoluj kota. ;)


cdn.

P.S. Niestety u mnie w rodzinie wszystkie talenty dydaktyczne zgarnęła siostra, więc gdyby coś było niejasne, pojawiły się pytania itp., to oczywiście zapraszam.

6 komentarzy:

  1. Świetny i już wiem jak go zrobić, dzięki :) Bardzo podobają mi się takie wertykalne ogrody!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Cieszę się, że nie zagmatwałam tematu. Jedna rzecz to zrobić, druga to jakoś logicznie zaprezentować dzieło publice :)

      Usuń
  2. ładnie to tak czytać w myślach? ;) w tym roku postanowiłam zrobić wertykalny ogród na balkonie i "wymyśliłam" bardzo podobne rameczki. Na razie zgromadziłam część roślin :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, te nadprzyrodzone zdolności! ;) Chyba wszyscy 'twórcy' je mają :) Trzymam kciuki za zbiory materiału - sezon w pełni, nie powinno być problemów:) A może na balkonie zaszaleć z ziołami? Będę czekać na Twoją realizację! Mam nadzieję, że będzie udokumentowana :)

      Usuń