Niniejszym inicjuję nowy cykl: "Wszystko dla Pań". Tylko inaczej niż u Zoli, nie będzie tu pończoszek, gorsetów, sukienek czy krynolin, a raczej meble, pudełka i innego typu przechowalnie na wspomnianą garderobę i akcesoria.
Zaczynam od obiektu westchnień nr 1 - toaletki.
Ikea inspiruje. |
Kto by nie chciał, to pytanie skierowane do pań, mieć w sypialni kącika wyłącznie dla siebie, na tysiąc pierścionków, kolczyków, bibelotków, pamiętnik, zegarek po cioci i wazonik? No kto? Szybkie badania w Internecie (toaletka-historia-kobiecego-mebla) dowodzą, że wielu chciało i to od bardzo dawna. Chcę i ja!
I się okazja nadarzyła.
Rys sytuacyjny.
Dawno, dawno temu bliżej nieznany Johann odrabiał lekcje przy niewielkim stoliku. Niestety historia mu nieco przeszkodziła i wraz z odzyskaniem ziem bardzo-dawno-utraconych niewielki stolik przeszedł we władanie moich dziadków. Tu służył dzielnie wielu celom (zapewne również edukacyjnym), aż w końcu, nadgryziony zębem czasu wylądował w tatowym warsztacie, jako stół do zadań specjalnych, czyli taki, na który specjalnie uważać nie trzeba. W tym miejscu stał, od kiedy pamiętam, a to już będzie trochę czasu... I przeżył! A że czaiłam się na niego od dawna, zaraz po tym jak dorobiłam się swojego M, szlifierek, opalarki, strugów, kostek ściernych, śrubokrętów i szpachelek przejęłam do niego prawa własności.
![]() |
Po oskrobaniu. |
Światło i lustro są, także brew wyskubać można, notatnik i pisaki, jakby mnie gwałtownie pomysł jakiś napadł, książki, bo lubię poczytać, radio po dziadku dodaje punktów za stylizację, a w szufladzie szybko zagnieździły się...
Bibelotki - właściwi sprawcy powyższej metamorfozy. I tylko kolczyki znalazły miejsce nie do końca W toaletce.
![]() |
W trochę innej stylizacji... |
Morał z tej historii jest taki, że niektórym meblom wypada dać drugą szansę - potrafią się pięknie odwdzięczyć.
Aranżacja "stołu rozpusty" ciągle ewoluuje...o zmianach będę donosić.
DD
Hej! Super sie czyta a stolik czadowy!!!! I ta biala lampa biurkowa!! marzenie :)
OdpowiedzUsuńtak, ja też chcę taką lampkę
OdpowiedzUsuńMoje drogie Panie, chciałabym powiedzieć, że wygrzebałam ją w najmroczniejszym zakątku antykwariatu w Białce, albo w jakimś bardzo-fashion studio, ale nie, to po prostu Ikea :)
OdpowiedzUsuń