czwartek, 2 czerwca 2016

Stojak na zdjęcia


Porządki wiosenne mają to do siebie, że zawsze znajdzie się jakiś zakurzony cukiereczek, albo rozciągnięty sweter, albo nieszczęśliwy kawałek mebla.
Sio, sio, sio! Wszystko do śmieci? Część mnie ryczy TAK. To jest ta część zmęczona zimą, śnieżną ciapą, za długą nocą i galaktyką kurzu w za słabo wywietrzonych kątach. Potem odzywa się eko-Dorota, która świątek piątek, zima czy lato mruczy swoją mantrę: Pomyśl, zanim wyrzucisz!
Konsekwencją takich namyśleń jest to, że cukierkiem dokarmiam biodrową oponkę (no jak się nada do zjedzenia), sweterek pruję lub oddaję potrzebującemu (też jak się jeszcze nada do użytku), a kawałek mebla przerabiam na jakiś użyteczny gadżet.
I dziś o takim gadżecie.

poniedziałek, 23 maja 2016

Toaletka cd.


Trochę odgrzewam kotlet, bo o tym stoliku pisałam Wam już wcześniej (dokładniej TU).
Ale nadeszły ciężkie czasy.
Mieszkanie się zamebliło.
Dziecko zajęło gabinet, który z hukiem zmienił nazwę na pokój małej ka-LIN-ki, a moja słodka toaletka przejęła na siebie funkcje całego pokoju.

czwartek, 12 maja 2016

Korkowy hak



Dziś prawdziwa gratka dla miłośników szampana, prosecco, frizzante czy też innego napoju pod gazem i korkiem.
A, pardą! Nie dla wszystkich. Tylko dla tych, którzy już po spożyciu korki kolekcjonują.

czwartek, 28 kwietnia 2016

Półka

Ten Kopciuszek bardzo długo i cierpliwie czekał na "swój moment". Znosił ciągłe przestawianie, obrastanie kurzem i z drżącym sękiem śledził przemarsze wrogich kocich pazurków. 
A wróżka (że Mła?!) zajęta, terminy niepewne i ciągle ktoś wtryniał się w kolejkę.
No to jak już przyszło do czarów, trzeba było dziewczęciu tę zwłokę jakoś wynagrodzić.

czwartek, 21 kwietnia 2016

Mebelki dla lalek

z zupełnie innej bajki.


Witajcie, witajcie!
Chwilę mnie nie było. 
Chwilę poświęciłam na rodzinę, podróże i zdrowie. 
Tak mnie mój ostatni projekt rozbujał (patrz: huśtawka), że przeniosłam się nie tylko w czasie, ale też w miejscu. Kilka dni spędziłam w rodzinnych stronach. Ech, ten dziki, dziki zachód! Lasy, lasy i poniemieckie skarby na każdym kroku. Tu chce się odnawiać ;)

Po powrocie czekał na mnie skarb rdzennie polski, upolowany w rodzimej sieci. 
No wiem. Ostatnio specjalizuję się w dziecięcych klimatach, ale jak tu się oprzeć?!

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Huśtawka



Śmiem zaryzykować twierdzenie, że jak się człek dorobi już ukochanego potomstwa, to jakaś część mózgu cofa mu się w rozwoju. Normalnie 3 neurony idą na botoks i od 30+ odejmują im zero. Konsekwencji jest wiele, np. wylew niekontrolowanej radości na widok wymarzonej zabawki, bo: ja takiej nie miałam/miałam/zawsze chciałam mieć.

Oj, dajcie spokój. Znam ten przypadek. Też tak mam.

wtorek, 22 marca 2016

Wpuść zieleń na salony!

Czyli ogród w ramce.

 

Jak co roku o tej porze sprawdzam pierwsze oznaki wiosny.
- Śnieg stopniał? - Yyyyy... Jaki śnieg?
- Pąki na drzewach i krzewach są? - Są!
- Przebiśniegi? - Nie widziałam, ale to pewnie przez brak śniegu...
- W sklepach wysyp hiacyntów? - No pewnie!
- Ptaki ćwierkają! - Jak najbardziej!
- Koty się drą? - Już od końca lutego! 
- No to mamy wiosnę, nie tylko w kalendarzu. I jakie to szczęście, że zima wyszła z tej imprezy po angielsku.

Może na dobry początek wiosennych szaleństw zazielenić nieco dom? Tylko tak z jajem! Inaczej niż hiacyntowo-żonkilowo.

Dziś prezentuję, jak w prosty sposób zrobić mini ogród wertykalny.